piątek, 4 września 2015

PIĘKNO NIEPOZORNOŚCI

Zdecydowanie najbardziej lubianą przeze mnie czynnością jest tworzenie rękojeści noży.
Żaden inny proces twórczy nie sprawia mi tyle radości i zadowolenia z efektu końcowego.
Uwielbiam z pozornie niepasujących do siebie, wręcz topornych elementów, składać ostatecznie wysmukłe, pasujące do dłoni, miłe w dotyku rękojeści.


Ta twórczość podoba mi się również dlatego, że wykorzystuję w niej głównie resztki z innych prac,
rzeczy, które mogłyby spokojnie zostać potraktowane jako odpad i wyrzucone.
W tym przypadku wykorzystałem resztkę dębowego klocka i gałązkę wiśni znalezioną podczas spaceru,
które poprzekładałem mosiądzem ze starego zawiasu.
Jedynie przekładka rogowa z przodu i sama odkuwka nie są z odzysku.
Na koniec pozostaje uszyć tylko jakiś ładny pokrowiec i można nożyk wystawiać na sprzedaż, a za zarobione pieniądze kupić następne odkuwki i czerpać przyjemność z ich obsadzania.

czwartek, 3 września 2015

TEN KTÓRY JEST MI ZA PATRONA

Duży linoryt (30x21cm) z przedstawieniem apostoła Judy Tadeusza - patrona od spraw beznadziejnych.
Stworzony z myślą o pokolorowaniu i wkomponowaniu w kapliczkę dziękczynną,
która, wzorem poprzedniej, zawiśnie w pobliskich lasach.


 Odbitka i matryca linorytnicza.


Z lewej szkic ołówkowy przygotowany w działającej przy moim projekcie sekcji ARTPRUS.