Jak widać na załączonej fotografii, motywem przewodnim znów tabliczki woskowe z Torunia.
Tym razem jednak w w towarzystwie kilku innych przedmiotów nad którymi pracowałem.
Tym razem jednak w w towarzystwie kilku innych przedmiotów nad którymi pracowałem.
Od ostatniego razu zacząłem eksperymentować z podklejaniem krawędzi tabliczek skórą.
Patent ten podejrzany w oryginałach zapobiega przesuwaniu się tabliczek między sobą, oraz rozwiązywaniu się wiązań - co zdarzało się notorycznie w pierwszej egzemplarzu.
Po upewnieniu się w efektach postanowiłem popracować nad pokrowcem-pugilaresem tłoczonym w lilijki, oraz pasującym do niego igielnikiem... a jak igielnik to oczywiście dla rozluźnienia toczona szpulka. Gdy i z tym skończyłem przyszedł czas na nóż z pochwą. Na zdjęciu znajduje się jeszcze jeden "smaczek" jednak nad nim muszę jeszcze troszkę popracować i dopiero wtedy się pochwalę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"Tableaux crazyness"
As you can see from the pictures, the Torun wax tableaux are again the main subject of the week.
Only this time I paired them up with other stuff I’ve been working on recently.
Compared to last time, I decided to do some experiments with gluing the borders with leather.
The method was used on the original tableaux, because it prevents them to move against each other and undoing ties, as it frequently occurred with the first tableaux.
After making sure the gluing is doing its job I decided to work with the cover with royal lily imprint and matching needle cover. And of course where’s needle cover, there needs to be a turned bobbin (made mostly for relaxation purposes). After I was done with this stuff I worked with knife and sheath. In the picture there is one more interesting thing but I need to work on it a little bit more before I start boasting about.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"Tableaux crazyness"
As you can see from the pictures, the Torun wax tableaux are again the main subject of the week.
Only this time I paired them up with other stuff I’ve been working on recently.
Compared to last time, I decided to do some experiments with gluing the borders with leather.
The method was used on the original tableaux, because it prevents them to move against each other and undoing ties, as it frequently occurred with the first tableaux.
After making sure the gluing is doing its job I decided to work with the cover with royal lily imprint and matching needle cover. And of course where’s needle cover, there needs to be a turned bobbin (made mostly for relaxation purposes). After I was done with this stuff I worked with knife and sheath. In the picture there is one more interesting thing but I need to work on it a little bit more before I start boasting about.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz