Na warsztat trafiła chyba najpopularniejsza tabliczka wśród rekonstruktorów.
Tą tabliczkę woskową znaleziono w Nowogrodzie i datuje się na XI w.
Od lat miałem się za nią zabrać, jednak nigdy nie czułem się na siłach. W końcu zabrałem się również za nią, żeby przełamać monotonię tabliczek z Torunia .
Jak widać różni się jeszcze znacząco od oryginału. Następnym razem będę musiał zmniejszyć pola zalane woskiem. Zrekonstruowałem również dolną krawędź, choć akurat nie jestem przekonany o słuszności tego pomysłu. Zrezygnowałem również w tym przypadku z otworów.
Na początku zastanawiałem się czy nie zostawić jej w wersji rytej.
Ostatecznie zalałem ją woskiem. Następnym razem może będzie lepiej.
Ostatecznie zalałem ją woskiem. Następnym razem może będzie lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz